|
Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci Nieoficjalne forum uczestników programu KFnrD
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Wto 17:06, 26 Wrz 2006 Temat postu: Biologiczne |
|
|
Napisane jest, że można się wypowiadać na temat warsztatów matematyczno-przyrodniczych. Tak więc zakładam temat o warsztatach biologicznych, bo najwyraźniej nikomu nie przyszło to wcześniej do głowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
5andra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią 13:26, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wadą jest stosunkowo mały kontakt z osobami, które z tobą nie pracują i z którymi nie jesteś w pokoju/na piętrze/ w tej samej części korytarza. Dużo ludzi, fajne zajęcia (aczkolwiek dzielą się na mniej i bardziej ciekawe). Najlepszy wykład - w Instytucie Onkologii o raku (bez skojarzeń ). Jeśli ktoś był to zapewne wie o co i o kogo chodzi, chociaż słyszałam, że na ostatnich warsztatach tego wykładu nie było. No i jak zwykle - odchamianie, przemowa Raka (ok.2-3h), a poza tym Raka praktycznie na tym obozie nie ma. Są tylko tutorzy, więc niektóre pojęcia z regulaminu to czysta abstrakcja. No i należy podkreślić, że najlepsze obiadki są na Wydziale Biologii (bufet), którego zazdroszczą zwłaszcza uczestnicy warsztatów na Onkologii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Pią 16:28, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
U nas było to samo. Przyjazd w niedzielę, rozdanie identyfikatorów, gadka Raka. Ale u nas się streścił, gadanie zajęło mu tylko godzinę. Oczywiście łącznie z przedstawianiem się, mówieniem, co kogo interesuje itd. Przedłużyło się natomiast z kwalifikacją. Jak wiadomo wszystkich z pierwszych klas liceum i nieliczne osoby z 3 gimnazjum próbowano wtrandolić za kołnierz na ogród botaniczny i hydrobiologię. Mnie się nie udało wepchać tam na siłę, mimo usilnych starań tutorów i miałem zajęcia na zakładzie parazytologii UW (gdzie ostatnio byłem na stażu badawczym).
Przez cały pierwszy dzień warsztatów byliśmy na Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularnej i Komórkowej. Zaczęło się od wykładu Żylicza dotyczącego historii nauk biologicznych. Potem był jeszcze jeden wykład tego samego profesora, tyle że dotyczący chaperonów. Następnie pierwsza tuta zwiedzania. Potem był wykład Bujnickiego na temat modelowania białek - w sumie science-fiction, ale miło było posłuchać. Następnie druga tura, która skończyła się około godziny 18.30 (o ile dobrze pamiętam). Powrót do Hardcoru.
Przez następne dwa dni, Zakład Parazytologii UW. Zadbałem o to, żeby tam pójść (w końcu zgodne z moimi zainteresowaniami) i byłem usatysfakcjonowany. Udało się wstępnie obgadać odnośnie stażu badawczego z kierownikiem zakładu.
Następne dwa dni na nenckim (dla niewtajemniczonych Instytut Biologii Doświadczalnej PAN im. Marcelego Nenckiego) w Pracowni Neurobiologii Molekularnej.
Oczywiście w międzyczasie było odchamianie na Akademii Muzycznej. Koncert muzyki Szostakowicza. O dziwo na koniec Raku się streścił, nawijał tylko półtora godzinny. Ale i tak, to co powiedział dałoby się streścić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ihuax
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:02, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No tak zasadnicza wada warsztatow biologicznych to brak sesji w mafie;)...znanych szeroko z chemicznych, tych normalnych jak i IChO...
mafia co jak co ale swietnie rozkreca atmosfere;) no tak, ale coz...imo na biologicznych w tamtym roku nei bylo az takiej fajnej ekipy jak na chemicznych...
eee...hydrobiologia nie byla taka zla;)
co do wykladow...to wyklady jak wyglady...niektore interesujace, niektore nie...co ogolnie jest rownoznaczne z przysypianiem badz nie (jak sie cala noc wczesniejsza nie spalo to tak jest)
odchamianie na Akademii Muzycznej...ja akurat spalem, wiec sie wole nie wypowiadac:)
ogolnie fajne warsztaty, aczkolwiek chemiczne lepsze byly...choc nie wiem jak w tym roku bedzie...na IChO mnie nie wzieli (bo juz raz bylem)...na ChUW tez nie wiem czy mnie wezma (bo juz bylem 2razy)...ale na biologie pewnie pojade;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Pon 14:15, 25 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ihuax napisał: | eee...hydrobiologia nie byla taka zla;) |
Z grupą VI warsztatów to jest zazwyczaj tak, że albo psioczą na ogród botaniczny albo na hydrobiologię. Ponoć w 2005 roku okropnie nudny był ogród botaniczny, ale w tym roku dawało się przeżyć. Z kolei słyszałem bardzo różne głosy o hydrobiologii - jedni mówią, że całkiem fajne, inni, że słabe i nudne. Prawdopodobnie to zależy w dużym stopniu od gustów i zainteresowań.
Chociaż hydrobiologia i ogród botaniczny, to za mało jak na biologiczne z biologii czysto przyrodniczej. My się zastanawialiśmy, czy nie dało by się zorganizować jakiś warsztatów na przykład na Zakładzie Zoologii UW. Obawiam się, że nie. Ponoć nasz szanowny dyrektor bardzo się lubi z Gliwiczem (dla niewtajemniczonych - szef Zakładu Hydrobiologii UW). Słyszałem takie gadki, że dzięki temu warsztaty są organizowane na tym ich zakładzie. Zauważyłem, że jadąc na biologiczne to w zasadzie cała grupa biologów nie może tam nic dla siebie znaleźć. Jako zoolog to w sumie jadę z pobudek raczej pozanaukowych i dużo bardziej prozaicznych niż poszerzanie horyzontów. Po prostu impreza, impreza i jeszcze raz impreza!
ihuax napisał: | No tak zasadnicza wada warsztatow biologicznych to brak sesji w mafie;)...znanych szeroko z chemicznych, tych normalnych jak i IChO...
mafia co jak co ale swietnie rozkreca atmosfere;) no tak, ale coz...imo na biologicznych w tamtym roku nei bylo az takiej fajnej ekipy jak na chemicznych... |
My tam w karty nie graliśmy, siedzieliśmy w pokoju i organizowaliśmy juble. Każdego dnia (łącznie z dniem przyjazdu) mieliśmy porządną imprezę. W mafię nie grywaliśmy; nie wiem, stara Funduszowa gra, ale jakoś nie mieliśmy ochoty. Po prostu mieliśmy inne priorytety jeśli chodzi o zabawę. Oczywiście mafia świetnie podkręca atmosferę, ale czy jeszcze mocniej nie robi tego porządna impreza zaraz po przemówieniu Dyrektora?? (Tak było na przykład pierwszego dnia). Czy nie robi tego impreza w kilka godzin po warsztatach?? Aż żal było wyjeżdżać z tych biologicznych, bo się tak dobrze tam bawiliśmy:(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karina
Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Otwock
|
Wysłany: Pon 20:29, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To przyznawać się kto planuje jechać na biologiczne w tym roku!
Ciekawe czy zmieni się coś w programie zajęć. Ed ma rację, brak jest zajęć dla typowych przyrodników. A ja sądzę, że mogłyby być zajęcia dla ludzi którzy baaardzo chcą zostać lekarzami. Np. pokaz video jakiejś fajnej operacji (albo na żywo ) i później dyskusja, może 1sza pomoc na fantomach, albo to co studenci na 1. roku AM uwielbiają najbardziej - prosektorium Co o tym sądzicie????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Pią 18:02, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście nic się nie zmieni w tym programie zajęć biologicznych. Od 10 lat mamy bez przerwy to samo. Kiedyś były jeszcze warsztaty na Pracowni Mikroskopii Elektronowej, ale od pewnego czasu nie ma. Z tego, co słyszałem, były to najbardziej tandetne warsztaty ze wszystkich, jakie w tamtych czasach były. Pogadanka o działaniu mikroskopu elektronowego, czyli bardziej fizyka niż biologia. Nie można było tych maszynek dotknąć.
Dziwne jest, że mają oni z tyloma ludźmi z różnych zakładów instytutów do czynienia i nie są w stanie, co rok dokonywać jakichś zmian. Powiem szczerze, większa dynamika zajęć jest na obozach przyrodniczych dla młodszego Funduszu. Pod tym względem warsztaty dla uczniów liceum są gorsze niż dla podstawówek i gimnazjów. To jest WSTYD I HAŃBA!! (Chociaż z drugiej strony może na niektórych instytutach sobie myślą, po co mamy głupie dzieciaki puszczać, po kiego mamy im pomagać, żeby nas wygryźli potem. Ja uważam, że do tego wygryzienia i tak w końcu dojdzie poprzez wymianę pokoleń).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Nie 19:02, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
W tym roku doszło do pierwszych od 10 lat zmian w programie biologicznych. Wprowadzono jedną grupę biofizyczną na Instytucie Badań Ciśnień PAN, jedną za Zakładzie Genetyki Bakterii UW. Eksperymentalną biologię roślin zredukowano do rangi podgrupy. Wprowadzono więcej zajęć do wyboru na nenckim. Byłem tym wszystkim zaskoczony, bo aż tak daleko idących zmian się nie spodziewałem. Zwłaszcza, że podanie od zeszłorocznego różniło się tylko datami.
Wybrałem natomiast ogród botaniczny i hydrobiologię. Pierwszy z wyjątkiem zajęć o grzybach nie był szczególnie ciekawy. Poza tym jeszcze obiadek w Ministerstwie Edukacji. Chyba oni chcą tam otruć Giertycha takie niedobre żarcie serwują. A hydrobiologia to bardzo fajna grupa była. Dziwię się, że większość ludzi uważa, że jest przeklęta. Może to po prostu wynika z zainteresowań. Wylądowałem w grupie ekotoksykologicznej - na szczęście. Druga grupa miała niezłe problemy z tresowaniem rybek.
Aż żal było odjeżdżać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ed
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: największa wieś w Polsce (100 kilosów od Obory):)
|
Wysłany: Nie 0:20, 23 Wrz 2007 Temat postu: Elitarne biologiczne - projekt nowych warsztatów |
|
|
W marcu, co rok, spotyka się grupa biologów. Jest tam też liczna grupa osób towarzyszących wywodzących się z takich dziedzin jak chemia, fizyka, matematyka. Mają one tyle wspólnego z biologią, co ja z łyżwiarstwem figurowym. No i co one tam robią. Pytam się: co one tam tam, k****, robią! Otóż, mają już nawet swoją grupę. Na Instytucie Badań Ciśnień PAN.
No to fajnie. Czasem się zastanawiam, jakich ja czasów dożyłem. Jednak kiedyś na IChO pchała się kupa biologów, nawet była grupa chemii bioorganicznej. A wszystkie biologiczne specjalności się tam pchały, nawet ci o orientacji środowiskowej (exemplum Bartłomiej Hajek). Teraz jest taki trend na biologiczne. Ludzie jeżdżą, żeby sobie w karty pograć. Co za degeneracja? Ja mógłbym sobie pojechać na IF, chociaż mam głęboko daleko w poważaniu zwijanie się białek, żeby sobie potankować, pohulać sobie i sie powygłupiać za wszystkie czasy. Ale tego nie robię, mimo że imprezy bym sobie nie odmówił. Bo mnie to nie interesuje po prostu...
Z biologii mamy też bardzo słaby poziom. Gdyby to porównać z poziomem w naukach ścisłych, to wypadamy chorobliwie blado. Postawić sobie teraz trzeba pytanie. Dlaczego tak się dzieje??
Jestem zatem za pomysłem stworzenia elitarnych biologicznych na wzór FUW-u. Dać ultra-mocne zadania kwalifikacyjne, przez które przebrnąć będą w stanie nieliczni, z różnych dziedzin biologii. Tak około 20. Te biologiczne marcowe to niech sobie będą z całym dobrodziejstwem inwentarza. Ale niech [b] prawdziwi biolodzy[b] mają okazję pojechać na coś naprawdę porządnego. Uważam, że powinny mieć też taką formułę jak FUW. Tydzień się robi badania, a następny tydzień (w czerwcu lub pod koniec maja) się je przedstawia i dyskutuje. Każdemu uczestnikowi można by napisać indywidualną obiektywną opinię. Mnie by waliło, czy ktoś pije, czy ktoś hulanki i pijatyki uskutecznia. Najważniejsze rzeczy to poziom merytoryczny i twórczość... Reszta w takiej opinii nie powinna się liczyć.
Proponuję zorganizować takie biologiczne zamiast ICM. Biomodelowanie jest w Funduszu dziedziną martwą. Nikt się tym nie zajmuje. Równie dobrze można by zorganizować warsztaty z ekskrementyki (oficjalnie się tym nikt nie zajmuje). Po co zatem trwonić kasę na organizowanie takiej wycieczki, jak można zorganizować zamiast tego porządne elitarne biologiczne. W każdym razie na pewno znaleźliby się tam ludzie tylko z działki, a nie ferajna ludzi spoza niej. Po prostu marni i wczasowicze nie byliby w stanie powieść tam tyłka. Koniec pierdzenia w stołek!
PS. Mam pytanie. Kto z obecnych na tym forum biologów podpisałoby się pod pomysłem elitarnych biologicznych?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdwin
|
Wysłany: Czw 19:56, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No... byłabym ostrożna w sądzeniu, z jakich powodów ktoś jeżdzi na warsztaty nieco odbiegające tematyką od głównej dziedziny zainteresowań, skąd mogłabym wiedzieć, co kogo naprawdę interesuje? Ale z pomysłem na zadania kwalifikacyjne się zgadzam - i to na wszystkie warsztaty. Tylko, według mnie, nie po to, żeby wykosić grupę ludzi, którymi kolega poprzednik najwyraźniej gardzi, tylko żeby:
lepiej przygotować się do warsztatów, zapoznać sie z tematyką, no i żeby ta kwalifikacja była sensowna - jakby mnie nie wzięli to przynajmniej wiedziałabym, że to nie dlatego, że ktoś tak wymyślił, tylko, że sama jestem sobie winna, bo mogłam się bardziej przyłożyć do zadań. Tylko ciekawe jak te zadania kwalifokacyjne wprowadzić...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|